No podaj łapę...

Wychowanie psa

Dobry hodowca informuje nabywcę, jakimi cechami psychicznymi wybrane szczenię wyróżnia się w miocie. Potrafi też dobrać szczeniaka do oczekiwań nabywcy, powiedzieć: „ten pies się dla pana nie nadaje”, lub „ta rasa się dla pana nie nadaje”. Nie wszystkim ludziom zależy na dalszym losie ich szczeniąt.
Żeby jednak pies miał w życiu dobrze, nie wystarczy mu tylko bezgraniczna miłość właściciela. Pozwalanie na wszystko, spełnianie każdego życzenia psa- to nie jest najlepsza metoda. Tak jak rozpuszczone dziecko nie umie w przyszłości szanować rodziców ani znaleźć swego miejsca w grupie ludzi, tak „bezstresowy” lub izolowany od otoczenia szczeniak nie ma szansy wyrosnąć na zdrowego psychicznie psa. Nieliczmy na to, że nasz pies będzie wyjątkiem. Samą miłością psa dobrze wychować się po prostu nie da, bo szczeniak potrzebuje nie tylko jedzenia i miłości. Miłość człowieka, nasze ustępowanie „bo on taki kochany”, często przez psa odbierane jest całkiem inaczej: jako nasza słabość. I powoli, nie wiedząc kiedy, to pies przejmuje pałeczkę przewodnika i wymusza na nas to i owo. Dlatego czasem z psiego punktu widzenia, podwórzowy Burek może mieć lepsze życie niż pies śpiący na poduszce, karmiony smakołykami i bezkarnie (do czasu…) pokazujący zęby właścicielowi. Jaki może być tego koniec…? Brak powszechnego dobrego wychowania psów boleśnie daje się we znaki na każdym kroku. Nie trzeba się łudzić, że oglądając film z psem w roli głównej wystarczy tylko kupić takiego samego i to już wszystko. Nie ma chyba bardziej błędnego rozumowania. A przecież nic nie dorówna tej radości, jaką daje obecność psa, który na jedno nasze skinienie podrywa się pełen entuzjazmu, zawsze gotów nam towarzyszyć. Tego nie kupi się za żadne pieniądze, takiego psa trzeba odpowiednio do własnych potrzeb wybrać, wychować i wyszkolić. Nie należy mylić tresury z wychowaniem. Przywołanie „do nogi”, rozkazy podstawowe jak „siad”, „leżeć” lub „fe” mają na celu ustanowienie relacji pomiędzy psem a jego właścicielem. Są niezbędne do życia w społeczeństwie, pozwalając zachować kontrolę nad psem w każdych okolicznościach. Są też bazą do każdej następnej pracy jak stróżowanie, obrona czy też polowanie. Dobre wychowanie szczeniaka wcale nie jest takie trudne, a naprawdę bardzo przydatne.

No podaj łapę...Podaj łapę..Daj mi to, no daj....Poproś…

A co za to dostanę?Usiądź……..No jak długo mam tak siedzieć, ten kamień gniecie mnie w tyłekUsiądź – zostań

Nareszcie mogę wyprostować łapkiWstań……..Znowu bawimy się w Stój-zostań

A co potem...?Waruj………To lubię najbardziej, ale to ty potem mnie czyścisz...Przewrót

Zapraszam do walca, ale ty prowadziszZatańcz……Puść... ja się chcę bawić dalejCzas na odpoczynek

To tylko nieliczne przykłady, czego można w zabawie nauczyć psa. Trzeba robić to tak, aby to było przyjemnością i dla psa, i dla właściciela. Ważne jest jednak, aby po każdym szkoleniu pies miał możliwość wybiegać się i pobawić. Wtedy chętnie zrobi dla nas wszystko. Trzeba tylko pamiętać, że różne psy szkoli się w różnym stopniu i do każdego często trzeba dobrać inną metodę aby uzyskać oczekiwane efekty. Nie każdy pies musi umieć wiele poleceń, ale na pewno każdy powinien na zawołanie przychodzić do nogi.

Psa należy:

* Wyprowadzać na długie spacery, aby miał szansę porządnie się wybiegać.
* Pieścić, drapać i głaskać, zwłaszcza wtedy, gdy mamy na to ochotę (nie może być to wymuszane przez psa).
* Bawić się z psem gdy tylko mamy na to czas i ochotę.
* Wydawać psu proste polecenia i nawet w zabawie szkolić go. Musimy być konsekwentni w wymaganiu posłuszeństwa (każde nie wykonanie polecenia, wiąże się z próbą zdominowania opiekuna).
* Nie pozostawiać go samemu sobie – poświęcać mu jak najwięcej czasu.

Psa nie należy:

* Wpuszczać do łóżka (powinien spać na swoim posłaniu) – dla psa jest to przejaw naszej dominacji.
* Karmić przy stole.
* Karcić, gdy właściciel nie ma pewności, czy pies wie za co został skarcony – robić to tylko wtedy gdy przyłapiemy psa na „gorącym uczynku”.
* Pozwalać psu na wskakiwanie na ludzi, np. na powitanie (jest to typowy przejaw dominacji przez psa).
* Pozwalać psu na ciągnięcie na smyczy i „przepychanie się” w przejściach (drzwiach, bramce itp.) – w ten sposób pokazujemy mu kto tu jest szefem.

Pies obronny nie znaczy pies niebezpieczny. Z pewnością nie stanie się taki, jeśli prawidłowo ocenicie swoje możliwości wychowania dużych i silnych czworonogów. Duży pies nie musi być groźny, jednak z uwagi na swą siłę i wielkość musi zostać starannie ułożony.

Owczarek szetlandzki nie jest ani wielkim, ani silnym psem, nie wymaga specjalnego szkolenia, ale jak każdy pies powinien zostać starannie wychowany. Jeśli będzie wiedział czego opiekun od niego wymaga będzie posłusznym i wiernym przyjacielem.

Dodaj komentarz