Owczarek szetlandzki należy do grupy I psy pasterskie i stróżujące. Rzadko który sheltie musi jeszcze pilnować owiec, ale jako rasa psów pracujących powinien być ciągle gotowy do podjęcia pracy. A do tego potrzebna jest nienaganna budowa anatomiczna.
Pies pasterski musi dużo poruszać się podczas pracy kłusem, bez przerwy długimi godzinami. Wymaga się od niego długotrwałego biegu bez największego wysiłku. Czasami dziennie musi przebyć wiele kilometrów uganiając się za pasącymi się owcami. Kłus musi być więc wydajny, krok długi nie sprawiający wysiłku. Skrócony wykrok sprawia, że na tym samym odcinku pies musi wykonać o wiele więcej kroków niż to jest niezbędne przy prawidłowym długim kroku. Tułów nie może się kołysać ani podskakiwać. Wszelkie wysokie unoszenie nóg, chody krzyżujące czy toczące powodują zbędne zużycie energii, a w efekcie tego pies szybciej się męczy, a jego praca jest mniej wydajna.
KŁUS (chód wystawowy)
(rys. psa poruszającego się szybkim kłusem)
Kłus to chód dwutaktowy w którym kończyny przekątnej pary nóg jednocześnie dotykają ziemi: np. lewa przednia i prawa tylna lub odwrotnie. Druga para nóg jest w tym czasie przesuwana do przodu. Ślady łap przy szybkim ruchu powinny nachodzić na siebie.
Krok jest pełen swobody i łatwy. Nogi psa oglądane zarówno z przodu jak i z tyłu poruszają się prosto, bez skręcania łokci czy kolan na zewnątrz lub do wewnątrz. Łapy palcami są także skierowane do przodu. Palce nie mogą być skierowane ani do środka, ani na zewnątrz. Im szybciej pies się porusza, tym bardziej nogi dołem zbliżają się do podłużnej osi środkowej psa, ale nigdy tej osi nie mogą przekraczać. Na ziemi powinien zostawać ślad pojedynczy tylko dwóch łap, gdyż ślady łap się na siebie nakładają. Gdyby przeprowadzić linię wzdłuż nogi psa od kolana lub łokcia do stopy, niezależnie od tempa ruchu psa, linia ta zawsze powinna być prosta.
Linia górna grzbietu pozostaje prosta i napięta.
Na ringu pokazany powinien być ruch odpowiednio szybki, aby pokazać dobry wysięg i odbicie. Taki ruch uwydatnia wszystkie zalety psa, jednocześnie ukazując wszystkie jego wady. A przecież budowa psa powinna być ściśle dopasowana do jego potrzeb efektywnego poruszania się przy pracy. Wielu wystawców „markuje” wadliwe poruszanie się sheltie poprzez wolne tempo biegania po ringu. To, że psy te nie są już czynnymi pasterzami owiec nie znaczy, że ruch przestał być istotną cechą rasy. Poprawnie zbudowanemu szetlandowi w ruchu nie będzie przeszkadzać nigdy ani nadmiar włosa, ani też rodzaj podłoża. Jest to bowiem pies doskonale przystosowujący się do różnorodnych warunków. Jedynie trudność może conajwyżej sprawiać śliskie podłoże spotykane nie raz na halach wystawowych (z tym i my miewamy nieraz problemy). Ale napewno nie utrudni ruchu tartan czy trawa (chyba, że jej wysokość skryje naszego czworonożnego przyjaciela!).
W ruchu powolnym tylne nogi psa oglądane od tyłu prowadzone są równolegle, bez zbieżności przy ziemi, tak jak to jest przy ruchu bardzo szybkim.
Patrząc na stojącego psa, jego łapy przednie powinny być proste, łokcie ściśle przylegające do tułowia (nie mogą ostawać), śródręcza proste, mocne, ale nie sztywne. Zbyt ukośnie ustawione śródręcza wskazują na ich słabość – są zbyt miękkie i elastyczne, łatwo mogą się uszkodzić. Ale także zbyt sztywne śródręcza mogą powodować szybkie niszczenie stawów psa – brak jest u niego pożądanej dobrej amortyzacji podczas biegu. Niepotrzebnie naraża to psa na uszkodzenia stawów. Chód jest sztywny, pies sprawia wrażenie jakby chodził na szczudłach.
Ramię i łopatka powinny być jednakowej długości i ustawione do siebie pod katem prostym, przy czym łopatka powinna być wyraźnie skierowana do tyłu. W kłębie łopatki nie mogą się stykać, ale powinny być oddzielone tylko kręgosłupem. Krótkie ramię wpływa na skrócenie wykroku (psy poruszające się kłusem podczas pracy powinny mieć długie kości ramienia i uda). Łopatka nie może być też ustawiona zbyt pionowo. Często pies biegnąc kłusem musi wtedy zginać nogę w nadgarstku, co skraca wykrok i powoduje nadmierne zużycie energii na dodatkowe haczykowate ruchy (mówi się, ze pies idzie Hackneyem). Także wysoko noszona głowa podczas kłusu świadczy o stromym kątowaniu przodu, choć w ruchu taki pies wygląda efektownie.
Klatka piersiowa powinna mieć dobrze wysklepione żebra, nie może być płaska, aby wewnątrz znalazło się wystarczająco dużo miejsca dla narządów wewnętrznych jak serce i płuca, pies musi swobodnie oddychać. Prawidłowo zbudowana klatka jest głęboka i sięga do łokci, powinna się też zwężać u podstawy, pozwalając tym samym przednim nogom wykonywać rozmach do płynnego ruchu. Prawidłową szerokość klatki piersiowej poznajemy, gdy możemy bez użycia siły przesunąć po klatce dłoń (ustawioną poziomo w stosunku do ziemi) między przednimi łapami psa. Łokcie znajdują się w połowie wysokości psa (patrząc od ziemi do kłębu). Postawa beczkowata z odstającymi łokciami powoduje zbyt szeroką akcję kończyn przednich. Brak jest miejsca na swobodny ruch kończyn, pies nie uzyskuje pożądanej długości kroku. Krok jest krótki, jakby szarpany i rozkołysany.
Kończyny tylne, patrząc od tyłu na psa, powinny mieć równolegle ustawione śródstopia. Orientacyjna odległość między nimi jest równa mniej więcej długości śródstopia. Wadą są śródstopia ustawione bardzo blisko siebie, a także stykające się piętami przy jednocześnie szeroko rozstawionych palcach (postawa krowia – co powoduje chwiejność zadu podczas ruchu), lub zbyt długie. Patrząc na psa z boku, śródstopia powinny być ustawione prostopadle do ziemi, a staw skokowy osadzony nisko, wyraźny z dobrym kątowaniem. Wyraźnie kątowany powinien być też staw kolanowy. Kość udowa i miednica powinny być połączone ze sobą pod katem prostym. Kości podudzia i udowa są wyraźnie dłuższe. Krótka kość udowa skraca wykrok psa. Aby jednak udo było należycie długie, śródstopie w stosunku do kości podudzia i udowej powinno być krótkie (w przeciwieństwie do collie). Zad psa nie powinien być wyższy od kłębu (przebudowany).
Strome ustawienie kości nóg tylnych lub przednich powoduje krótki wykrok odpowiednio: tylnych lub przednich łap. Zbyt mocne kątowanie tyłu przy jednocześnie słabym kątowaniu przodu (lub odwrotnie) może spowodować brak równowagi pomiędzy przodem, a tyłem psa w efekcie czego najsilniej uwidaczniają się wszystkie wady ruchu.
Ważne jest, aby ślady łap tylnych nie wyprzedzały śladu łap przednich, ani też nie pozostawały w tyle za nimi, tworząc ślad wszystkich czterech łap w pojedynczej linii (over reaching). Nogi nie mogą się też krzyżować, przechodząc poza linię środkową psa.
Duże znaczenie dla uzyskania odpowiedniego ruchu u psa mają jego łapy. Powinny one mieć zwarte palce, a kształt owalny, przy czym palce muszą być skierowane do przodu, nigdy do środka ani na zewnątrz. Duże, okrągłe łapy z często towarzyszącym im sztywnym śródstopiem, lub zbyt płaskie łapy z cienkimi kośćmi, to nie tylko błąd piękności. Dobrze uformowane i mocne palce dają dobre oparcie przy zmianach szybkości i zwrotach, są ważne dla psa zarówno w postawie stojącej, jak również w ruchu, dając doskonałe, dobre odbicie.
Wpływ na wykrok ma także sposób osadzenia i noszenia ogona. Psy ras poruszających się podczas pracy kłusem powinny mieć nisko osadzony i noszony ogon. Krótki zad i wysoko osadzony ogon skraca wykrok nóg tylnych. Długość ogona zaś wpływa na zwinność psa przy wykonywaniu szybkich zwrotów. Ogon działa wtedy jak ster – pomaga osiągnąć odpowiednio szybką zmianę kierunku biegu. Wymagana jest więc długość ogona sięgająca do stawu skokowego.
Czasami pod wpływem emocji związanych z wystawą lub okazując swą radość, czy też dominację, psy na wystawach unoszą ogony wysoko. Jednak stojąc spokojnie, bez zbędnych emocji, lub podczas pracy, ogon zawsze powinien być opuszczony nisko, poniżej linii grzbietu.
Zbyt długi tułów, lub zbyt miękki luźno związany kręgosłup ograniczają osiągnięcie dużych prędkości. Pies traci płynność ruchu, a jego zad może się chwiać. Zarówno w spoczynku jak i podczas ruchu linia kręgosłupa powinna być prosta i napięta.
Kłusujący pies nie może poruszać się inochodem. Jest to chód, gdzie jednocześnie obie lewe lub obie prawe nogi dotykają ziemi, a druga para nóg znajdujących się po tej samej stronie psa jest przenoszona do przodu. Chód taki jest dość mocno kołyszący i wysoce nieestetyczny, choć jednak z drugiej strony w taki chód popadają też psy zatuczone i leniwe, co świadczy o małym wysiłku jaki pies wkłada w taki chód. Jest to chód bardzo wytrwały, ale raczej tylko ze względów estetycznych uznawany jest za wadę.
Warto wspomnieć też jaką rolę dla pracującego psa ma tak ukształtowane ucho, które jest półstojące, załamane na 1/3 swojej wysokości. Otóż pies pasterski musi doskonale słyszeć gwizd pasterza wśród szumu wiatru i beczenia owiec. Ucho półstojące doskonale się do tego nadaje, łatwo nakierować je tam skąd pochodzi głos. Załamanie od góry doskonale zapobiega jednak wpływaniu wody do środka ucha podczas deszczowej pogody, co chroni psa przed stanami zapalnymi. Wymagane jest też ucho małe, gdyż w czasie zimna pies może je położyć po sobie i zagrzać, chowając w sierść . Tak więc sam wygląd ucha to nie tylko wymogi estetyczne, ale także i określona przydatność do pracy. Dlatego też pies pasterski nie nosi stale postawionego ucha – podnosi je jednynie chwilowo nasłuchując dźwięku.
Na koniec można dodać jeszcze parę słów o szacie, która odgrywa także dość istotną rolę. Miękki i gęsty podszerstek (okrywa wewnętrzna) doskonale chroni psa przed zimnem. Długi włos (okrywa zewnętrzna) chroni ciało psa jak płaszcz przeciwdeszczowy, dlatego wymagane jest aby był prosty i w miarę sztywny. Falujący lub miękki włos będzie zatrzymywał i wchłaniał wodę jak wata – pies będzie się przeziębiał. Dąży się do uzyskania pięknego, jak najbardziej długiego owłosienia. Jak ze wszystkim warto mieć umiar, gdyż zbyt obfita szata nie będzie pomagała psu przy pracy. Pies będzie wyglądał wtedy bardziej efektownie, ale tylko na wystawach, czy spoczywając na kanapie. Dla psa pracującego zbyt długi włos stanie się utrapieniem.
Praktycznie całkowicie idealne psy nie istnieją. Należy jednak dążyć do ideału, bo taki pies zawsze będzie poruszał się płynnie bez największego wysiłku. Jego krok będzie długi, co pozwoli mu na wytrwałą pracę przez wiele godzin. Bardzo dużo dają wytrenowane mięśnie, ale bez nienagannej budowy anatomicznej nawet dobry trening niewiele pomoże. Pies będzie się męczył, szybko tracił siły i energię, a jego ruch będzie przypominał kicanie zająca lub rozbujaną kołyskę.
H. Kabała