Sheltie a Dogoterapia… (Kynoterapia)…

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Rola psa w tego typu pracy jest zawsze taka sama – przede wszystkim motywowanie dzieci do ćwiczeń, akceptowanie ich zachowań (również wydawanych przez nie niekiedy nagłych dźwięków

Portal o rasie owczarek szetlandzki (sheltie) - dogoterapia Dogoterapia (kynoterapia) jest to metoda wzmacniająca efektywność rehabilitacji, w której motywatorem jest odpowiednio wyselekcjonowany i wyszkolony pies, prowadzona przez wykwalifikowanego terapeutę (def. Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne). Zajęcia dogoterapii (kynoterapii) mogą mieć formę indywidualnych spotkań terapeutycznych (z dziećmi z różnymi dysfunkcjami typu: autyzm, zespół Aspergera, ADHD, mózgowe porażenie dziecięce, zespół Downa, upośledzenie umysłowe i in.) oraz grupowych spotkań edukacyjnych (ze zdrowymi dziećmi w żłobkach, przedszkolach i szkołach).

Rola psa w tego typu pracy jest zawsze taka sama – przede wszystkim motywowanie dzieci do ćwiczeń, akceptowanie ich zachowań (również wydawanych przez nie niekiedy nagłych dźwięków) oraz spokojne zachowanie w ich towarzystwie, a także współpraca z przewodnikiem, precyzyjne i szybkie reagowanie na jego komendy (werbalne i optyczne). Dobrze dobrany duet terapeutyczny, czyli przewodnik i jego pies, potrafią zmotywować dziecko do pracy tak, by wszystko odbyło się w atmosferze zabawy.

Portal owczarka szetlandzkiego - dogoterapia

W związku z wysokimi oczekiwaniami względem psa, w kontekście jego pracy terapeutycznej, jego wybór nie może być przypadkowy. Pies terapeutyczny musi być przede wszystkim psem przewidywalnym. Na przewidywalność składają się zarówno cechy rasy, jej pierwotna użytkowość, jak również hodowla, z której pozyskiwane jest szczenię, przebieg okresu socjalizacji oraz poziom wyszkolenia. Ze względów bezpieczeństwa, w dogoterapii (kynoterapii) nie powinny pracować psy z grup: stróżujących, obronnych i bojowych. Wszystko dlatego, że głęboko zakorzeniony w psychice psa instynkt może dać o sobie znać w „dziwnej” dla psa sytuacji (na zajęciach o taką nie trudno), nawet mimo starannego wyszkolenia. Najlepiej natomiast sprawdzają się w pracy psy myśliwskie (głownie retrievery), psy do towarzystwa (cavalier King Charles Spaniel) oraz psy pasterskie (owczarek szetlandzki). Psy te „od zawsze” podczas pracy ściśle współpracowały z człowiekiem, wykonując jego polecania.

W pracy terapeutycznej od psa oczekuje się także, że będzie chętnie przebywał w towarzystwie innych ludzi (nie tylko członków swojej rodziny), będzie akceptował ich dotyk, zapach i zachowanie oraz reagował na wydawane przez nich komendy.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Jak wiadomo, ideałów nie ma, również w tej dziedzinie. Chciałabym jednak opowiedzieć, jak na tle tych wszystkich cech wypada owczarek szetlandzki. Potrzebne będzie do tego nieco inne niż na co dzień spojrzenie na sheltie.

Z historii rasy wiemy, że owczarki szetlandzkie były dawniej psami zagrodowymi. Ich zadaniem było pilnowanie obejścia i alarmowanie, gdyby zbliżał się ktoś obcy. Innymi słowy, pełniły rolę dzisiejszego dzwonka do drzwiJ Już ta informacja niesie za sobą szereg implikacji związanych z pracą terapeutyczną. Przede wszystkim – szetlandy są nieufne wobec obcych. Żeby natomiast pies sprawdził się w pracy, nie może patrzeć niepewnie na każdą zbliżającą się do niego osobę. Człowiek (szczególnie obcy) kojarzyć się ma z przyjemnością. Nie osiągnie się tego u szetlandów inną drogą niż poprzez staranną socjalizację w wieku szczenięcym. Okres 7 – 12 tygodnia jest szczególnie istotny dla rozwoju psychicznego psiaka. Zaniedbania w tym okresie są nie do odrobienia. Jeżeli natomiast szczenię ma okazję do poznawania nowych ludzi, w tym dzieci w różnym wieku, i te kontakty są dla niego przyjemne, uczy się, że ludzie są fantastyczni i cudownie jest z nimi przebywać. Pies – terapeuta nie może być psem jednego pana lub jednej rodziny!

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Kolejną cechą sheltie, również związaną z ich pierwotną użytkowością, jest szczekliwość. Podekscytowany, zadowolony z życia szetland ogłosi to całemu światu. Poza tym cudownie jest bawić się i szczekać, cudownie jest poinformować przewodnika, że coś się dzieje za drzwiami, że ktoś właśnie przyszedł, że piłka wpadła pod szafę, że…Cudownie, ale w przypadku psich terapeutów szczekanie jest tylko…na komendę. Wytłumaczenie jest proste – nagły wybuch radości psa może panicznie przestraszyć dziecko na zajęciach. Może to spowodować, że stracimy wszystkie efekty naszej dotychczasowej pracy lub do często długiej listy spraw do przepracowania u dziecka dopiszemy jeszcze jedną – lęk przed psem.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Owczarki szetlandzkie, co również wiemy z ich historii, zaganiały owce. Aktywność i temperament z tamtych czasów pozostały im do dziś. Sheltie są szybkie, zwinne, energiczne, chętne do pracy ze swoim przewodnikiem i błyskawicznie się uczą. To z kolei są cechy, które pięknie przekładają się na pracę terapeutyczną. Pies – terapeuta powinien być wyszkolony oraz przeegzaminowany pod kątem jego przyszłej pracy. Na zajęciach nie ma czasu na nakłanianie psa do wykonania komendy, egzekwowanie jej. W tej dziedzinie szetlandy są niezawodne! Uczą się w mig, zarówno elementów podstawowego posłuszeństwa (siad, waruj, stój, zostań, równaj itp.), jak i licznych sztuczek, które sprawiają wiele frajdy dzieciakom. Opanowanie: przechodzenia przez tunel, kulania piłki nosem, grania łapą w kostkę, kulania się, podskoków, tańczenia na dwóch łapach, przybijania piątki, aportu wielu innych trików to dla nich nic trudnego.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Dodatkowo, sheltie nie będzie się ociągał i zastanawiał – on to zrobi błyskawicznie i sprawi mu to prawdziwą przyjemność. Aranżowanie różnego rodzaju ćwiczeń ruchowych, w które można wpleść wymienione przed chwilą sztuczki, jest świetnym rozwiązaniem dla dzieci, które mają problemy z chodzeniem czy z koordynacją.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Jeżeli chodzi o pracę terapeutyczną, nie bez znaczenia jest również wielkość sheltie oraz urok, którego nie można im odmówić. W pierwszym kontakcie, nieduży pies nie budzi strachu. Gdy tym niedużym psem jest sheltie, budzi za to zachwytJ Zdecydowanie łatwiej jest dziecku na powitanie chwycić małą łapkę szetlanda (niż np. goldena), podać smakołyk do małego pyszczka. Sheltie są niezwykle delikatne – przypadkowo depcząc, nie robią krzywdy; nie uderzą ogonem, nie pociągną na smyczy. Atutem jest długi i piękny włos, który można głaskać z prawdziwą przyjemnością; można go czesać, ćwicząc posługiwanie się szczotką; można przypinać spineczki, ćwicząc paluszki. Po zakończeniu zajęć szetlanda można położyć dziecku na kolanach, by mogło przytulić się do jego miękkiej sierści – tak samo jak potrafią być energiczne, kiedy trzeba sheltie potrafią się wyciszyć.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia

Ten tekst nie powstałby, gdyby nie Sivis – szetland, z którym wspólnie od podstaw uczyliśmy się dogoterapii (kynoterapii). Obecnie Sivis jest czteroletnim psem, z trzyletnim stażem pracy oraz legitymacją psa terapeutycznego klasy II (wg standardów PTK). Pracowaliśmy w wielu bydgoskich ośrodkach z dziećmi zdrowymi oraz z dziećmi z wieloma dysfunkcjami, m.in. autyzm, mózgowe porażenie dziecięce, zespół Downa, dysleksja rozwojowa. Obecnie rozpoczynamy pracę z dziećmi z wadami wzroku sprzężonymi często z upośledzeniami umysłowymi. Niemniej, bez względu na to, czy dziecko jest zdrowe czy niepełnosprawne, bardzo młode czy starsze kontakt z odpowiednio prowadzonym psem jest niekiedy jedyną formą aktywności, w którą dziecko angażuje się z prawdziwą przyjemnością – ćwiczy, bo chce coś zrobić dla swojego puchatego przyjaciela. Pies nie wymusza, nie nakazuje, nie ocenia. Wręcz przeciwnie – akceptuje i wykonuje polecenia dziecka.

Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że w pracy Sivis zachowuje się jak profesjonalista, reagując na każdy, nawet najmniejszy gest mój czy dziecka. Ja natomiast pamiętam, że jako jego przewodnik muszę sprostać wymaganiom, które przede mną stawia jego szetlandzia natura.

Portal owczarka szetlandzkiego - sheltie i dogoterapia


Marta Kwiecińska

Na zdjęciach pracujące owczarki szetlandzkie to:

SI VIS AMARI Raj dla zwierząt z Bydgoszczy (blue merle)

SAKE LIVING IN THE SPIRITUAL ZONE Beardedkowo z Szetlandu z Wrocławia (tricolor)

Pasterski rok 2007

Jeżeli chodzi o pasterski rok 2007 to w skrócie wygląda on w Polsce tak:

– Wrocław 26-05-2007 Krajowa Wystawa Psów Pasterskich oraz Próba Instynktu Pasterskiego, 27-05-2007 Otwarte Mistrzostwa Polski Psów Farmerskich (trzeba posiadać PIP)

– Jelenia Góra 21/22-07-2007 PIP, egzaminy PPP1, PPP2, PPP3, Krajowe Zawody Pasterskie w Stylu Angielskim. Impreza integracyjna z ACD (będą też krowy dla odważnych) całość organizowana na wspaniałym terenie www.gostar.pl

– Chybie 01/02-09-2007 egzaminy PPP1, PPP2, Otwarte Zawody Pasterskie w Stylu Angielskim w randze Mistrzostw Polski

– oprócz tego: liczne seminaria dla zainteresowanych – proszę o informację, jeżeli ktokolwiek byłby zainteresowany organizacją seminarium pasterskiego w swojej miejscowości (konieczne: teren, owce oraz chętni). Jeżeli będą chętni, którzy nie koniecznie chcieli by czy też nie mogą zrobić takiego szkolenia u siebie to z całą pewnością będzie możliwość organizacji takiej imprezy we Wrocławiu.

Wszelkie pytania dotyczące imprez lub też zapisów można kierować na maila Podkomisji Pracy Psa Pasterskiego: info@psypasterskie.pl

Z połową miesiąca lutego ruszyła również strona internetowa, na której będzie można znaleźć: regulaminy, przestudiować wyniki i osiągnięcia, zapoznać się z osobami zajmujacymi się w ZK tą dziedziną oraz przeczytać wiele ciekawych informacji.
http://www.psypasterskie.pl/

PROSZĘ WSZYSTKICH LUDZI DOBREJ WOLI O DYSTRYBUCJĘ TEJ INFORMACJI NA INNE FORA INTERNETOWE, O KTÓRYCH ISTNIENIU ZAPEWNE NIE MAM ZIELONEGO POJĘCIA, A NA KTÓRYCH TO FORACH MOGĄ BYĆ POTENCJALNI PASTERZE – NIE TYLKO

BC

 

SHELTIE RATOWNIK SHAGGY

Shaggy
SHAGGY SHARK form Bordedkowo ze Szetlandu jest jedynym sheltie w Polsce, który ma zaliczony egzamin w ratownictwie. Jest to Egzamin Klasy I – Terenowy Pies Ratowniczy Państwowej Straży Pożarnej. Jak to się stało, że Shaggy trafił do takiej pracy? Skąd u Ciebie takie zainteresowania?

W 2003 r. z inicjatywy grupy wolontariuszy, powstała Sekcja Poszukiwawczo-Ratownicza działająca w ramach Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej OSP w Siechnicach. Jej zadaniem miało być niesienie pomocy ludziom poszkodowanym w katastrofach budowlanych lub zaginionym w terenie naturalnym.

W niedługim czasie sekcja przeobraziła się w Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą, która swe działania opiera na umiejętnościach specjalnie wyszkolonych psów oraz wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu do poszukiwania i udzielania pomocy osobom poszkodowanym
Powstanie Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej było efektem pracy ludzi zaangażowanych w ratownictwo, chcących w pełni wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie. W funkcjonowaniu GPR główną rolę odgrywają psy ratownicze, które pracują z pełnym oddaniem i wykazują się niezwykłą skutecznością. Psy ratownicze są w wielu przypadkach niezastąpione.
Jako pierwszy do Grupy tej przystąpił mój mąż Piotr z labradorem Leo. Zaangażowanie w jego treningi spowodowało, że zapragnęłam mieć psa, z którym i ja mogłabym pracować niosąc pomoc ludziom.
W moim przypadku labrador nie wchodził w grę, ponieważ jest to ciężki pies i miałabym problem z podniesieniem go z ziemi, a w niektórych wypadkach jest to bardzo istotne. Zrozumiałam to w momencie, kiedy podczas jednego z treningów jeden z labradorów zranił się i trzeba było go znieść z gruzowiska. Właśnie wtedy rozpoczęły się poszukiwania lekkiego i inteligentnego psa. Rozważaliśmy takie rasy jak Nova Scotcie Duck Tolling Retriever, Border Collie, czy różnego typu teriery. Owczarek szetlandzki został wzięty pod uwagę w ostatniej kolejności.
Hodowca – Iwoną Milewicz – znając przeznaczenie szczeniaka od pierwszych chwil rozpoczęła szeroko rozumianą socjalizację. Shaggy poznawał wiele nowych osób i wszelkie domowe „zagrożenia” typu odkurzacz czy pralka.

Na czym polega praca psa ratownika? Jak przebiega szkolenie?

Psy ratownicze straży pożarnej szkolone są do odnajdywania ludzi żywych, za pomocą węchu, przy czym w trakcie poszukiwań w przeciwieństwie do psów policyjnych posługują się tzw. górnym wiatrem. Mają więc za zadanie odnaleźć na wyznaczonym obszarze ludzki zapach i zlokalizować jego źródło, ignorując przy tym wszelkie rzeczy i przedmioty pozostawione przez tą osobę.
Kiedy dotrą do poszkodowanego oznaczają jego pozycję do momentu kiedy nie pojawi się w tym miejscu przewodnik.

Shaggy ratownik

Dobrze wyszkolony pies w terenie otwartym potrafi zastąpić pracę kilkudziesięciu ludzi, przeszukując dany teren znacznie dokładniej i kilkakrotnie szybciej. Na gruzowisku jest zdecydowanie szybszy i skuteczniejszy od wielu zaawansowanych technologicznie urządzeń lokalizacyjnych. Zadanie psa na gruzowisku jest znacznie trudniejsze do wykonania, ze względu na bardzo niesprzyjające środowisko, w jakim pracuje.

Wyszkolenie psa ratowniczego to długotrwałe i bardzo złożone zadanie. Z reguły szkolenie trwa około dwóch lat i tak naprawdę nigdy się nie kończy. Pies rozwija swoje umiejętności w lokalizacji zapachu człowieka, czyli odnalezieniu zapachu i dążeniu do jego źródła, oznaczeniu miejsca, w którym znajduje się żywa osoba, posłuszeństwie i pokonywaniu wielu przeszkód sprawnościowych. Ostatnim elementem szkolenia jest połączenie wszystkich wyżej wspomnianych elementów w jedną całość i nauka „poszukiwania”, czyli połączenie tego wszystkiego w jedną całość. Pies z czasem, nabierając doświadczenia obiera na terenie poszukiwań strategię, uczy się systematyczności w przeszukiwaniu skomplikowanych budynków.

Shaggy

Jak osiągamy taki efekt? Jest to, wydawać by się mogło bardzo proste i zarazem niezwykle przyjemne dla psa. Fundamentem, na którym „budujemy” psiego ratownika jest socjalizacja i podnoszenie poziomu zainteresowani nie znajomymi ludźmi. Jak to wygląda? Staramy się motywować psa do tego, aby był jak najbardziej chętny do kontaktów z obcymi ludźmi, a robimy to poprzez zabawę. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Im pozoranci lepiej będą się bawić z psem tym on chętniej będzie dążył do kontaktu z nimi. Cały trening psa ratowniczego oparty jest na jego przekonaniu, że obca osoba jest najlepszym i niepowtarzalnym źródłem zabawy.

Shaggy

Na początku psy szukają jednej osoby, następnie podnosimy poziom chowając dwie, pięć, czy osiem osób. Pies pomimo zmęczenia i trudności, jakie musi pokonać, domaga się zabawy od każdej z nich.
Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu, o różnych porach i w różnych miejscach. Często też musimy zmieniać pozorantów.

Shaggy

Czy do takiej pracy nadaje się każdy pies? Jakie cechy powinien posiadać pies-ratownik?

Do pracy tej nadają się psy lubiące kontakt z ludźmi i chętnie współpracujące z człowiekiem. Wymogiem jest również wzrost i waga psa, co wpływa na jego motorykę ruchu w trudnym terenie czy na gruzowisku. Najpopularniejsze w tej pracy są labrador retriever, golden retriever, owczarek niemiecki i belgijski oraz coraz liczniejsze border collie. W Polsce szkoleni są również przedstawiciele takich ras jak: bokser, amstaf, flat coltem retriever, aider terier, pasron terier, appenzeler, wyżeł niemiecki i weimarski, pinczer średni i briard.

Ciężko jest zdać egzamin? Jak taki egzamin wygląda?

Próba sprawnościowa przeprowadzana na specjalnie skonstruowanym torze przeszkód, składającym się z kładek ruchomych, kładki pochyłej o nachyleniu ok. 30 stopni, kładek leżących, platform poziomych, drabin skośnych i poziomych. Wszystkie kładki są dość wąskie i śliskie, a cały tor ma trzy poziomy, z czego ostatni zawieszony jest na wysokości 3m.
Podczas próby pies pracuje samodzielnie. Każdy element trasy musi być pokonany przez psa dwukrotnie. Podczas pokonywania trasy pies na każdym z poziomów powinien wykonać komendy: siad, waruj, stój, wróć.
Oceniana jest dokładność, sprawność i pewność pokonywania, posłuszeństwo psa , zdolność kierowania psem z dystansu.
Bezpośrednio przed przystąpieniem do próby poszukiwawczej przewodnik z psem pokonują drogą leśną około 2 km marszobieg. Po marszobiegu przewodnik wprowadza psa na teren próby i kieruje go do pracy poszukiwawczej.
Przewodnik ma prawo wyboru technologii poszukiwania: po zdjęciu obroży, pies szuka samodzielnie, przewodnik może podążać za psem o ile pozwala mu na to ukształtowanie terenu; pies prowadzony jest na krótkiej smyczy pod bezpośrednią kontrolą przewodnika.
Przez cały czas egzaminu praca przewodnika i psa musi być obserwowana przez egzaminatorów oceniających pracę przewodnika i psa – krajowych specjalistów.
Jedynymi dopuszczalnymi sposobami sygnalizacji przez psa odnalezienia pozoranta są: szczekanie; aport oznacznika; doprowadzanie przewodnika do miejsca lokalizacji.
Miejsca odnalezienia pozorantów muszą być wyraźnie wskazane przez psa przewodnikowi i egzaminatorowi.Poligon przygotowany do próby poszukiwawczej psa terenowego I i II klasy stanowi naturalny teren leśny umożliwiający ukrycie pozorantów, o powierzchni 8 ha. W przypadku próby gruzowej całość wygląda bardzo podobnie, z tym, że obszar gruzowiska jest oczywiście znacznie mniejszy niż w przypadku próby terenowej.

Słyszałam różne głosy na temat przydatności niektórych ras w ratownictwie. Jak taki mały pies jak sheltie radzi sobie na ćwiczeniach?

Zawody obiedence w Błażejewku

III Krajowe Zawody Obedience – Błażejewko – 16.04.2005r.
sędzia: Tadeusz Roszkiewicz (PL)
KLASA 0
1. 100 pkt – dosk. – RAKIJA BLACK z Kovarny – OB groenendael – przewodnik Beata Przymusińska
2. 99 pkt – dosk. – GWIAZDA Leopardus – OB groenendael – przewodnik Joanna Skrobacka
3. 94 pkt – dosk. – ASTI – Sheltie (mix) – przewodnik Anna Panek
4. 93,5 pkt – dosk. – RAPSODIA z Kojca Coli – ON – przewodnik Monika Owczarek
5. 88 pkt – dosk. – NANA Alderam FLYING HIGH – Border Collie – przewodnik Renata Jechorek
6. 88 pkt – dosk. – CZIKA – ON (mix) – przewodnik Magdalena Siewczyńska-Konieczny
7. 87 pkt – dosk. – ASH Tedega – Briard – przewodnik Halina Sacha
8. 87 pkt – dosk. – Rino Tivio Mirage – Briard – przewodnik Halina Sacha

KLASA 1
1. 198 pkt – dosk. – F’DERICK VISION Sixty Six – OB tervueren – przewodnik Elżbieta Baranowska
2. 186,5 pkt – dosk. – NORIS z Leśnego Potoku – ON – przewodnik Tomasz Michalczewski
3. 179 pkt – dosk. – NAZAR ON – przewodnik Anna Kuchlewska
4. 176 pkt – dosk. – SenTikki AMARETTO CHOCO – Aussie – przewodnik Urszula Charytonik
5. 174 pkt – dosk. – RAKIJA BLACK z Kovarny – OB groenendael – przewodnik Beata Przymusińska
6. 169 pkt – dosk. – FRODO – ON – przewodnik Anna Sarzyńska
0 pkt – dyskw. – Czat Kizos – Beauceron – przewodnik Paweł Trójnara

KLASA 2
1. 194 pkt – b.dobra – NAZAR – ON – przewodnik Anna Kuchlewska
2. 177 pkt – b.dobra – F’DERICK VISION Sixty Six – OB tervueren – przewodnik Elżbieta Baranowska
0 pkt – dyskw. – FRODO – ON – przewodnik Anna Sarzyńska

dosk. – ocena doskonała
b.dobra – ocena bardzo dobra
dyskw. – dyskwalifikacja

W pewien wiosenny sobotni poranek, na jednym z boisk w Błażejewku pod Poznaniem, rozpoczęły się nerwowe przygotowania do III Krajowych Zawodów Obedience. No tak, najpierw przecież ktoś musi przygotować teren zgodnie z zasadami określonymi w regulaminie: wyznaczyć ringi dla poszczególnych klas, ustawić pachołki w mały kwadrat, wyznaczyć trasę marszu w kształcie litery „zet”, ustawić przeszkodę, przygotować drewniane koziołki do aportów i małe drewienka do wyszukiwania. A jednocześnie im bliżej godziny 9-tej czyli godziny zbiórki, na płycie boiska nieśmiało zaczęły się meldować poszczególne pary zawodników czyli przewodnicy z psami. Pierwsze uśmiechy, powitania, uściski, poznawanie się nawzajem, no i pierwsze spotkanie internetowych znajomych.

Po zameldowaniu się wszystkich zgłoszonych uczestników, kilka minut po godzinie 9-tej odbyło się losowanie numerów startowych zawodników klasy 0, a zaraz po losowaniu komisarz zawodów szczegółowo omówił prawidłowe wykonanie poszczególnych ćwiczeń. A potem jeszcze kilka minut głębokiego oddechu, ostatnie chwile nerwów i … zaczęło się. W kolejności w klasie 0 wystartowały: owczarek niemiecki, kolejny owczarek niemiecki, owczarek belgijski groenandael, border collie, czarny owczarek francuski briard, owczarek szetlandzki sheltie, płowy owczarek francuski briard i kolejny owczarek belgijski groenandael. Podczas startu jednej pary, para startująca jako następna przygotowywała się do zawodów na specjalnie wyznaczonym ringu bocznym. Po każdym ćwiczeniu sędzia na specjalnej planszy podawał do ogólnej wiadomości uzyskaną przez daną parę liczbę punktów, a po zakończonym „występie” przedstawiał przewodnikowi popełnione błędy. No bo jak to na zawodach bywa, psy zdenerwowane zdenerwowaniem swoich przewodników, nie zawsze wykonywały ćwiczenia tak idealnie jak na treningach. Bo nagle jeden pies nie wykonał warowania, inny bardziej interesował się węszeniem terenu niż skupianiem się na chodzeniu przy nodze przewodnika, kolejny krzywo wykonał „siad”, jeszcze któryś opieszale przybiegł do przewodnika na komendę „do mnie”, a dwa inne psy zamiast przeskoczyć po raz drugi przeszkodę, postanowiły sprawdzić czy poza ringiem wśród widzów nie zabłąkał się któryś z członków domowego stada. Ale ogólnie wszystkie startujące psy zaprezentowały bardzo wysoki poziom przygotowania, rywalizacja była zacięta, różnica w punktacji ogólnej poszczególnych zawodników minimalna, a w rezultacie wszystkie pary uzyskały ocenę doskonałą, co upoważniało je do startu w klasie 1 już na tych samych zawodach. Ponieważ w tej klasie startowało tylko 8 psów, więc zawody rozegrały się w przeciągu malutkiej godzinki. I wreszcie przyszedł czas na oficjalne ogłoszenie wyników, rozdanie dyplomów, a najlepszym – pucharów i drobnych upominków rzeczowych, no i sesję zdjęciową dla zwycięzców na podium.

Po „zerówce” do startów zaczęli się przygotowywać zawodnicy klasy 1. Niestety z „zerówki” na start w „jedynce” zdecydowała się tylko para, która zajęła pierwsze miejsce. Pozostali zawodnicy, którzy otrzymali oceny doskonałe doszli do wniosku, że muszą jeszcze popracować nad niektórymi ćwiczeniami i w „jedynce” być może wystartują już na kolejnych zawodach. Jeszcze chwila oddechu po ceremonii dekoracji jednych zwycięzców i… znów najpierw losowanie numerów startowych zawodników, omówienie przez komisarza prawidłowego wykonania poszczególnych ćwiczeń w klasie 1 i… start pary z pierwszym numerem startowym. A w tej klasie wystartowały: trzy owczarki niemieckie, owczarek australijski aussie, owczarek belgijski groenandael i owczarek bejgijski tervueren. Tutaj starty poszczególnych par trwały o wiele dłużej, bo i ćwiczenia dłuższe i o o wiele wyższym stopniu trudności. Ale i psy i przewodnicy radzili sobie z poszczególnymi zadaniami doskonale. Owczarkowi belgijskiemu groenandaelowi nie przeszkodziło nawet niespodziewane wpadnięcie na ring jednego z psów jeszcze przed chwilą przywiązanych przy pobliskim drzewie. No cóż, najwidoczniej wilczakowi czeskiemu znudziło się w końcu kibicowanie kolegom i koleżankom popisującym się swoimi umiejętnościami na ringu i doszedł do wniosku, że teraz on pokaże jak powinno się wykonać wszystkie ćwiczenia na maksymalną ilość punktów. Chwilę trwało zanim właścicielce udało się odwołać wilczaka z ringu, ale owczarek belgijski pokazał prawdziwe mistrzostwo świata wytrzymując warowanie na odległość, nie ruszając się z miejsca ani na krok ani nawet nie zmieniając pozycji warowania do momentu zwolnienia go z niej przez przewodniczkę. Brawo!!! Rzadko który pies tak spokojnie wytrzymałby warowanie przy tak wielkim zamieszaniu na ringu. I w tej klasie wszystkie pary startujące otrzymały najwyższe oceny doskonałe. Teraz przyszedł wreszcie czas na najprzyjemniejszy moment dla zawodników tej klasy – moment ceremonii dekoracji, wręczania dyplomów, pucharów i drobnych upominków oraz krótka sesja zdjęciowa i gratulacje.

A na zakończenie zawodów po raz pierwszy w zawodach obedience w Polsce odbyły się starty w klasie 2. Przystąpiły do nich tylko trzy psy: dwa owczarki niemieckie i jeden owczarek belgijski tervueren, z czego dwa wywalczyły oceny bardzo dobre, a jeden z owczarków niemieckich niestety nie ukończył zawodów. Dlaczego? A no bo niestety owczarek w trakcie aportu węchowego nagle postanowił poza ringiem poszukać swojego pana, a wybiegnięcie psa poza ring niestety oznacza koniec „zabawy”. Szkoda, bo pies ten miał duże szanse na uzyskanie bardzo dobrej oceny, no, ale na zawodach wszystko się może zdarzyć, a i u najlepiej wyszkolonego psa czasem instynkt obrony stada i psa pasterskiego bierze górę nad posłuszeństwem. A na następne zawody pani już chyba nie zabierze pana, żeby pies nie musiał go ciągle pilnować, żeby się nie zgubił.

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i zawody dobiegły końca. Smutno się rozstać z towarzystwem tak sympatycznych ludzi i psów, ale czas w końcu wracać do domu, tym bardziej, że niektórzy z uczestników mają przed sobą setki kilometrów drogi do domu – do Zielonej Góry, Warszawy, a nawet Białegostoku. Do zobaczenia więc na następnych zawodach. Może już w Białymstoku, a może w Ryczywole albo Warszawie? Do zobaczenia!

I my tam byłyśmy. Z numerem szóstym w „zerówce” startowałyśmy i III miejsce zajęłyśmy, na podium stanęłyśmy i piękny puchar i dyplom do domu przywiozłyśmy.

Anna Panek (Ania i Asti)

Egzamin PT wg nowych zasad – część pierwsza i druga

Egzamin PT wg nowych zasad – część pierwsza

Podobno ciężko jest zdobyć nowy regulamin egzaminu PT, ale mnie sie jakoś udało (dostałam od treserów, do których z Darusiem jeździmy na ćwiczenia).
Przedstawia się to następująco (nie wiem zbytnio jak to się ma do starego regulaminu, ale wiem, że nie ma komendy stój).
Podstawowe zasady przeprowadzania ćwiczeń z posłuszeństwa na egzaminach PT:

Ćwiczenia z posłuszeństwa mają na celu zaprezentowanie, w jakim stopniu pies podporządkowuje się przewodnikowi.

Do ćwiczeń z posłuszeństwa przystępuje dwóch przewodników luźno trzymających psy na smyczy. Zatrzymują się przed sędzią (psy powinny usiąść przy nodze swoich przewodników). Kolejno podają swoje imię, nazwisko, nazwę psa (imię i przydomek) oraz zgłaszają gotowość przystąpienia do ćwiczeń.

Po zameldowaniu się przewodników sędzia przeprowadza próbę zachowania psa i sprawdza tatuaż. Dotknąć psa może sędzia po uzyskaniu zgody przewodnika. Psy, które nie przejdą pomyślnie próby zachowania się są wykluczone z egzaminu. Jeżeli pies, nawet po przejściu próby zachowania się, w trakcie ćwiczeń wykaże wady charakteru, to sędzia ma prawo wykluczyć go z dalszego udziału w egzaminie.

Po przeprowadzeniu próby zachowania, sędzia wskazuje jednemu z przewodników miejsce, w którym pies będzie wykonywał ćwiczenie pozostawania.

W czasie egzaminu pies powinien mieć na szyi tylko pojedynczy, luźny łańcuszek. Nie może mieć na szyi kolczatki, nawet odwróconej na zewnątrz, ani obroży z paska. W ćwiczeniach wykonywanych bez smyczy pies nie może występować bez oboży. W ćwiczeniu "Chodzenie przy nodze na smyczy" smycz powinna być trzymana przez przewdonika tylko lewą reką.
Możliwe jest prowadzenie psa po prawej stronie przewodnika, a nie po lewej, tak jak jest to w opisie ćwiczeń, o ile przewodnik widzi taką konieczność. Opis ćwiczeń należy wówczas interpretować jak w lustrzanym odbiciu. W ćwiczeniach bez smyczy, smycz powinna być przewieszona przez lewe ramię na prawy bok lub schowana do kieszeni. Przewodnik musi być w stanie w każdej chwili zapiąć psa na smycz.
Każde ćwiczenie rozpoczyna się i kończy zatrzymaniem przewodnika w tzw. postawie wyjściowej z psem siedzącym przy nodze. Jeżeli pzrewodnik zatrzymuje się, pies musi uśiąść szybko, bez komendy, przy nodze. Na egzaminie PT wolno dać psu komendę siad. Nie dotyczy to przychodzenia do nogi.
Po zakończeniu ćwiczenia wolno pochwalić psa. Po pochwale należy przed rozpoczęciem następnego ćwiczenia odczekać minimum 3 sekundy i przyjąć nową postawę wyjściową. Używanie rozkazów równaj, noga dozwolone jest przy ruszaniu z miejsca, zmianie tempa i kierunku ruchu oraz przywoływaniu do nogi. Używanie podwójnych komend (np. słownych i optycznych), powtarzanie ich wielokrotnie i stosowanie dopingu karane jest przez sędziego stratą punktów. Jeżeli pies wykonuje ćwiczenia zostawania, przewodnik powienien stać w postawie zasadniczej ("na baczność").

Podchodzenie do przewodnika pies może wykonywać na dwa sposoby:

1. Obchodząc przewodnika naokoło.

2. Obracając się przed przewodnikiem i bezpośrednio siadając przy nodze (tzw. dosiad).

Zwrot w tył przewodnik powinien wykonywać przez lewe ramię. Dojść do pozostającego na miejscu psa, przewodnik może obchodząc psa naokoło, lub bezpośrednio do prawego boku psa. pies warujący lub stojący powinien pozostać w tej pozycji po dojściu przewodnika, aż do usłyszenia komendy siad.

Przywołanie psa do nogi po komendzie biegaj może nastąpić, gdy przewodnik stoi lub idzie. Idący przewodnik zatrzymuje sie po dojsciu psa do nogi. Pies powinien usiąść – na egzaminie PT wolno dać komendę siad. Komendę przywołującą można zastąpiś imieniem psa.

Aportowanie:

Pozytywna ocena aportowania uzależniona jest od stopnia egzaminu. Na egzaminie – zawodach PT obowiązują zasady opisane regulaminem międzynarodowym psów użytkowych IPO, a między innymi:

– Przedmiotem do aportowania jest "koziołek" drewniany – klocek z przewężeniem w środku – powszechnie dostępny w handlu. Na zawodach PT koziołek dostarczany jest przez organizatora jeden dla wszytskich uczestników. Do rozpoznawania przedmiotów przewodnik używa koziołka własnego podkładanego wśród analogicznych dostarczonych przez organizatora imprezy. Aport powinien być rzucony na odległość 10 kroków, tj. około 7 metrów – nie dalej ani bliżej. Po odebraniu aportu przewodnik powinien trzymać go w prawej ręce opuszczonej w dół.

– Komendy:
Są nimi pojedyncze słowa używane stale, takie same dla tych samych czynności. Podane w regulaminach komendy są przykładami, które można zastąpić innymi słowami.
Po zakończeniu ćwiczeń przewodnicy odmeldowują się u sędziego. Sędzia omawia ocenę. Przewodnicy schodzą z terenu egzaminu.

– Sposób przeprowadzania próby zachowania się psa:
Kontrolę przeprowadza sędzia po zameldowaniu się przewodników na miejscu egzaminu. Pies jest na luźnej smyczy tak, aby normalnie poruszać się i zachowywać. Do każdego psa sędzia podchodzi normalnym krokiem. Należy zaniechać wszelkich zachowań drażniących, czy podniecających psa. Dotknięcie psa przez sędziego mozliwe jest po uprzednim zapytaniu przewodnika. Pies podczas zbliżania się sędziego, przy bezpośrednim kontakcie z nim oraz przy kontroli tatuażu musi zachowywać się spokojnie. Tatuaż psa pokazuje sędziemu przewodnik.

Ocena:

1. Pozytywne zachowanie:
Pies jest pewny siebie, mający poczucie bezpieczeństwa, uważny, pełen temperamentu, naturnalny swobodny.

2. Dopuszczalne zachowanie:
Pies jest nieco niespokojny, przesadnie podniecony, lekko zaniepokojony.
Tak zachowujące się psy mogą zostać dopuszczone do egzaminu, jednak w jego toku muszą być uważnie obserwowane.

3. Negatywne zachowanie:
Piesj jest niepewny, lękliwy, kąśliwy, bardzo agresywny.
Psy tak zachowujące się nie mogą być dopuszczone do egzaminu.

REGULAMIN EGZAMINU PSA TOWARZYSZĄCEGO PT

Ćwiczenia

1. Chodzenie psa przy nodze przewdonika na smyczy: 20 pkt.

2. Chodzenie psa przy nodze przewodnika bez smyczy: 40 pkt.

3. Pozostawanie w pozycji siad i przywołanie do mnie i do nogi: 20 pkt.

4. Aportowanie i przyniesienie własnego przedmiotu do mnie i do nogi: 30 pkt.

5. "Siad" w marszu: 15 pkt.

6. "Waruj" w marszu: 15 pkt.

7. Bieganie na komendę i przywołanie do nogi na rozkaz słowny lub optyczny: 30 pkt.

8. Badanie uzębienia psa: 10 pkt.

9. Pozostawanie psa w pozycji siad przy próbach odwracania uwagi: 10 pkt.

10. Pozostawnie psa w pozycji waruj przy próbach odwracania uwagi: 10 pkt.

RAZEM 200 pkt.

Punktacja:
Ocena doskonała: 192-200
Ocena bardzo dobra: 180-191
Ocena dobra: 160-179
Ocena dostateczna: 140-159
Ocena niedostateczna: 0-139

W dalszej części zamieszczę szczegółowy opis ćwiczeń wraz ze schematem chodzenia psa ptzy nodze pzrewodnika i punktacją karną za błędy popełnione pzrez psa i pzrewodnika w czasie ćwiczeń na egzaminie PT.

Anna Filip

Egzamin PT wg nowych zasad – część druga.

Szczegółowy opis ćwiczeń:

1.Chodzenie psa przy nodze przewodnika na smyczy: 20 pkt.
Krokiem 10 pkt., biegiem 10 pkt.
Rozkazy: "równaj" lub "noga", "siad"
Przewodnik maszeruje z psem przy nodze, na luźno trzymanej smyczy około 30 kroków na wyznaczonej trasie. Po przejściu 10 kroków wykonuje zwrot w prawo, po przejściu następnych 10 kroków – zwrot w lewo, po dalszych 10 krokach wykonuje w tył zwrot i zatrzymuje się, a pies siada (wolno podać komendę siad). Tą samą drogą wraca z psem niezbyt szybkim biegiem do pozycji wyjściowej, wykonując jak poprzednio wszytskie zwroty. Po przyjściu do punktu wyjściowego wykonuje w tył zwrot, a pies wykonuje na komendę pozycje siedzącą. Pies powinien przez całe ćwiczenie iść lub biec trzymając bark przy nodze przewodnika.

2.Chodzenie psa przy nodze przewodnika bez smyczy: 40 pkt.
Krokiem 20 pkt., biegiem 20 pkt.
Rozkazy: "równaj", "noga", "siad"
Na polecenie sędziego przewodnik zwalnia psa ze smyczy i wykonuje ćwiczenie w taki sam sposób jak w ćwiczeniu nr 1. Zostawanie psa z tyłu, wyprzedzanie, odchodzenie od nogi jak również zwalnianie przewodnika przy zwrotach jest błędem.

3. Pozostawanie w pozycji siad i przywołanie "do mnie" i "do nogi": 20 pkt.
Rozkazy: "siad", "do mnie", "noga" lub znaki optyczne.
Na polecenie sędziego przewodnik pozostawia psa w pozycji siedzącej, odchodzi od niego na odległość 10 kroków, zatrzymuje się i wykonuje w tył zwrot do psa. Po upływie około 2 sekund rozkazem słownym do mnie lub znakiem optycznym przywołuje psa. Pies powinien podbiec i usiąść przed przewodnikiem, który następnie podaje komendę "noga". Pies powinien przyjąć pozycję siedzącą przy lewej nodze bez komendy.

4.Aportowanie i przyniesienie własnego przedmiotu do mnie i do nogi: 30 pkt.
Rozkazy: "aport", "do mnie", "daj", "noga"
Na polecenie sędziego przewodnik wyrzuca przed siebie własny przedmiot (aport) na odległość 10 kroków. Pies w tym czasie powinien siedzieć spokojnie bez smyczy przy nodze przewodnika. Na jednorazowy rozkaz słowny "aport" pies powinien szybko pobiec po wyrzucony przedmiot i podjąć go, na rozkaz noga pies powinien usiąść przy lewej nodze przewodnika (bez komendy). W tym ćwiczeniu należy zwracać uwagę na dokładne podejmowanie aportu, jego prawidłowe niesienie i wytrzymywanie przed oddaniem przewodnikowi.

5. "Siad" w marszu: 15 pkt.
Rozkazy: "siad".
Pzrewodnik z psem rusza przed siebie. Po co najmniej 10 krokach podaje słowną komendę "siad", na którą pies powinien szybko usiąść, przy czym przewodnik nie może zmienić tempa kroku, ani się obejrzeć. Po 20 dalszych krokach przewodnik zatrzymuje się i odwraca do psa. Na znak sędziego przewodnik wraca do psa i zajmuje miejsce po jego prawej stronie. Przyjęcie przez psa innej pozycji niż siad – 5 pkt. karnych.

6. "Waruj" ("leżeć") w marszu: 15 pkt.
Rozkazy: "waruj", "do mnie", "noga".
Przewodnik rusza prosto przed siebie dając psu komendę "noga". Po conajmniej 10 krokach podaje komendę "waruj", na którą pies powinien niezwłocznie zawarować. Bez jakiegokolwiek oddziaływania na psa i bez odwracania się przewodnik idzie dalej prosto jeszcze 20 kroków, odwraca się do psa i spokojnie staje. Na znak sędziego przewodnik przywołuje psa do siebie. Pies powinien szybko i radośnie podbiec do swojego przewodnika i usiąść blisko przed nim. Na komendę "noga" pies powinien usiąść przy lewej nodze przewodnika.
Przyjęcie przez psa innej pozycji niż "waruj" – 5 pkt. karnych.

7. Bieganie psa na komendę i przywoływanie do nogi na rozkaz słowny lub optyczny: 30 pkt.
Rozkazy: "biegaj", "noga".
Przewodnik z psem przyjmują pozycję wyjściową (pies siedzi przy nodze przewodnika). Następnie przewodnik zaczyna maszerować z psem przy nodze, bez smyczy i po około 10 krokach na rozkaz "biegaj" pies oddala się (przewodnik może wskazać kierunek ręką). Pies powinien odbiec na odległość co najmniej 5 kroków. Po kilku sekundach na rozkaz "noga" wydany na znak sędziego pies wraca do nogi przewodnika. Przewodnik wołając psa może stać lub iść. Wykonannnie tego ćwiczenia z przypiętą linką do 10 m – 15 pkt. karnych.

8. Badanie uzębienia psa: 10 pkt.
Rozkazy: "siad", "badanie" lub "zęby".
W ćwiczeniu tym przewodnik pokazuje sędziemu uzębienie psa. Na polecenie sędziego przewodnik sadza psa przy nodze i po komendzie "badanie" (lub "zęby") odchyla psu wargi (fafle), aby pokazać sędziemu zgryz psa, a następnie zęby boczne z lewej i prawej strony.
Na ocenę pozytywną pies musi siedzieć spokojnie, bez zmiany pozycji i dać obejrzeć sobie zęby. Ćwiczenie wykonuje się na smyczy.

9. Pozostawanie psa w pozycji siad przy próbach odwracania uwagi: 10 pkt.
Rozkazy: "siad".
Przewodnik udaje się z psem na wyznaczone miejsce i wydaje psu rozkaz "siad". Odpina smycz i odchodzi na odległość 20 kroków, po czym zatrzymuje się i odwraca do psa. Przewodnik powinien stać bez ruchu i nie wpływać na psa gestami, ani słowami. Na polecenie sędziego przewodnik wraca do psa, staje z jego prawej strony i wykonuje ćwiczenie nr 10.

10. Pozostawanie psa w pozycji waruj przy próbach odwracania uwagi: 10 pkt.
Rozkazy: "waruj", "siad".
Po zakończeniu ćwiczenia 9 na polecenie sędziego przewodnik dochodzi do psa i daje mu rozkaz "waruj", odchodzi od niego na odległość 20 kroków, zatrzymuje się i odwraca do psa. Przewodnik powinien stać bez ruchu i nie wpływać na psa gestami, ani słowami. Na polecenie sędziego przewodnik wraca do psa, staje z jego prawej strony i daje rozkaz siad. W czasie warowania nie wolno pozostawiać żadnych przedmiotów przy psie.

Punkty karne za błędy popełnione przez psa i przewodnika w czasie ćwiczeń na egzaminie PT:

-Trzymanie psa na napiętej (krótkiej) smyczy lub naciąganie jej w czasie chodzenia przy nodze przewodnika 1-4 pkt.
-Wybieganie psa, pozostawanie w tyle lub odchodzenie w bok podczas chodzenia przy nodze bez smyczy 2-4 pkt.
-Dopasowywanie przez przewodnika tempa swojego marszu lub biegu do tempa psa 1-2 pkt.
-Wydawanie psu podwójnych rozkazów lub używanie ich wielokrotnie (każdorazowo) 1 pkt.
-Wpływanie na psa niedozwolonymi metodami (doping) 1-5 pkt.
-Samowolne zmienianie przez psa pozycji w czasie zostawania (każdorazowo) 1 pkt.
-Nie wykonywanie przez psa rozkazów, podbiegnięcie w czasie ćwiczenia egzaminacyjnego do innych psów (zwierząt) i po trzykrotnym przywołaniu niepowrócenie do przewodnika – przerwanie ćwiczenia.
– Zatrzymywanie się i myszkowanie psa po ziemi w czasie wykonywanie
ćwiczenia 1-2 pkt.
– Przyjęcie przez psa innej pozycji niż wydana komenda (w marszu) 5 pkt.
– Podczas pozostawania psa na miejscu samowolne podchodzenie do przodu,
przesuwanie się lub tarzanie 1-5 pkt.
– Opuszczanie miejsca siadu lub warowania powyżej 10 kroków 10 pkt.
– Opieszałe wykonywanie ćwiczeń 1-4 pkt.
– Samowolne podnoszenie się psa z waruj przy podchodzeniu przewodnika 1-2 pkt.
– Lęk i niespokojne zachowanie się psa przy badaniu uzębienia 1-3 pkt.
– Podczas wyrzucania aportu samowolne wybieganie psa po aport 1-2 pkt.
– Bawienie się, gryzienie lub wypuszczanie aportu 1-4 pkt.
– Nie uchwycenie aportu za jego środek 1-2 pkt.
– Podbiegnięcie, podjęcie aportu i nieprzyniesienie go dokładnie do przewodnika 5-15 pkt.
– Podbiegnięcie do aportu przez psa lecz nie podjęcie go i nie przyniesienie do przewodnika lub podjęcie aportu i odbiegnięcie 30 pkt.
– Nie oddawanie aportu przewodnikowi na rozkaz "daj' 1-3 pkt.
– Wykonanie ćwiczenia "biegaj", "do nogi" na smyczy/lince do 10 metrów 15 pkt.
– Załatwianie się psa w czasie ćwiczeń 3-5 pkt.
– Inne błędy nie wymienione powyżej 1-5 pkt.

Schemat chodzenia psa przy nodze przewodnika:
link do obrazka:
Zobacz tu

Anna Filip

Praca sheltie przy owcach

Pewnego dnia przywiodła mnie moja decyzja do pięknego miasteczka Louka u Vysokeho Myta w Czechach, gdzie odbywały się egzaminy próby pasterskiego psa (po czesku ZVOP) i zawody w pasieniu owieczek. Była ze mną Ewa Kalendova z jej Barbie Girl Smaal Kim (Sally) jako osoba towarzysząca i robiąca zdjęcia.
Chciałabym tylko krótko przypomnieć co nieco z historii rasy. Ten mały elegancki piesek nie do wiary, ale przez stulecia pasł i pilnował stada owiec na wyspach Szetlandzkich, leżących pomiędzy Morzem Północnym i Oceanem Atlantykiem. Ekstremalne klimatyczne warunki i niedobór jedzenia wytwarzały specyficzną florę i faunę. Okoliczny świat poznał szetlanda dopiero na początku ubiegłego stulecia, po tym kiedy był w roku 1906 wystawiony na sławnej wystawie CRUFT w Anglii.
Przyjechałyśmy na miejsce. Wysiadając z samochodu, przywitało nas mnóstwo border collie.
Po prezentacji psów następowało zapoznanie się z egzaminami, jak to wszystko będzie wyglądało. Dowiedziałyśmy się, że praca każdej rasy pasterskiej jest inna. Owczarki zganiają zwierzęta do jednego stada, a potem stado prowadzą w kierunku człowieka. Psy pracują w bardzo bliskiej koordynacji z panem. Te psy nie pilnują ani nie bronią stada przed drapieżnikami. Psy pasterskie mają za zadanie pilnowania stada owiec, aby te nie rozbiegały się na wszystkie strony. Goniące psy mają za zadanie gonić stada nawet kilkadziesiąt km i pilnują aby ani jedna owieczka nie oddzieliła się. Ciekawe jest i to, ze instynkty te po 4 generacjach niestety zanikają.
Po całkowitej prezentacji i przedstawieniu się odbyły się egzaminy. Wzięłam Jessa (Jessy Joy Gold z Benesovske zahrady) w pobliże zagrody, w której były owce. Jess od razu zaczął instynktownie biegać wokoło zagrody i szczekać. Chwilę stałam z sędzią na miejscu i tylko obserwowaliśmy reakcje i zachowanie psa. Potem sędzia spróbował „balans”, tzn. pies miał być naprzeciwko, owieczka musiała by być ciągle miedzy nimi. Pies stado obiega w półkolach i utrzymuje je w całości. Przy próbie balansu idzie jego pan w kierunku psa i wzniesioną ręką próbuje mu zagrodzić drogę. W chwili, kiedy biegnący pies spotka człowieka jako przeszkodę, obróci się i biegnie na druga stronę. Po 5 min prób z sędzią, poszłam z Jessem do zagrody między owce. Moim zadaniem było znów zostać na miejscu i starać się nie mieć absolutnego wpływu na psa. On sam miał się zbliżyć do owiec i zacząć na nie szczekać. Jess próbował pokazać owieczkom swoją obecność i uniemożliwiał im wolne przechodzenie wewnątrz zagrody. Oczywistością było posłuszeństwo: psa musi się odwołać na zawołanie, na znak musiał położyć się.
Po chwili nam sędzia oznajmił, ze Jess złożył egzaminy!
A co się sędziowało? Oprócz zainteresowania psa pracą i posłuszeństwa, sędzia oceniał styl pracy, poruszanie się psa, jego koncentrację i zachowanie wobec owiec. Pies nie może bez powodu napaść owieczki albo być agresywnym. Nie może być też płochliwy. Na pasienie przede wszystkim jest dobry taki pies, który jest pewny siebie i umie sam decydować, który również współpracuje z człowiekiem i jest mu posłuszny. Dla przykładu mój drugi szetland zamiast owiec pilnował mnie.
Muszę jeszcze dodać, że cały dzień była wspaniała przyjacielska atmosfera, sędzia starał się nam początkującym jak najwięcej pomóc, w spokoju wszystko wyjaśniał. Ja osobiście odjeżdżałam z egzaminów z bardzo przyjemnymi uczuciami.
W tej chwili mogę powiedzieć, ze Jess jest pierwszym sheltie w Czechach, który ma złożone egzaminy na psa owczarskiego ZVOP. Mam nadzieję, że znajdą się następni chętni, którzy będą łamać barierę ogólnego zdania i pokażą, że także szetland może być psem pracującym.

Napisała: Petra Marešova (Czechy) Zdjęcia: Ewa Kalendova (Czechy)

Owczarek szetlandzki może szczekać przy pracy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Border collie pracuje cicho

Owczarek szetlandzki (sheltie) border collie
portal shetlie Little Star - pracujący sheltie praca przy owcach - poral sheltie Little Star

Na marginesie warto dodać, że w Polsce też odbywają się próby instynktu pasterskiego. Pies otrzymuje Protokół Próby Instynktu Pasterskiego (PIP)
Przykładowy arkusz oceny

Agresja u psów

Agresja to część natury. Wkomponowana zarówno w życie roślin, zwierząt, jak też i ludzi, wspomaga instynkty przetrwania. Pomaga zdobyc światło, pożywienie, teren. Pozwala na utrzymanie gatunku. Człowiek posiada zdolność manipulowania naturą.

Cechy agresji u psów połączone z głupotą, brakiem odpowiedzialności i wyobraźni, są dla innych uciążliwe, wręcz niebezpieczne. Ale agresja kontrolowana ma również dobre strony. Wykorzystujemy tę cechę u psów w różnych celach: do obrony, stróżowania, polowań, pracy w wojsku czy policji (nie wyobrażajmy sobie, że pies policyjny będzie lizał przestępców, aby ich zmusić do posłuszeństwa!). Jest tylko jeden warunek: taki pies musi być w rękach odpowiednich i odpowiedzialnych ludzi, a nie będzie niebezpieczny dla otoczenia.

Przyczynami agresji u psów, wg Borchetla, są:

* Strach- pies nerwowy i tchórzliwy gryzie ze strachu.

* Dominacja- pies o charakterze dominującym utrwala swoją pozycję w stadzie za pomocą agresji. Agresja w takich przypadkach skierowana jest przeciw domownikom, w mniejszym stopniu przeciwko osobom obcym.

* Poczucie własności- pies gryzie w obronie swojej własności (pokarm, zabawka). Ten typ agresji związany jest z dominacją.

* Instynkt obrończy- pies gryzie w obronie właściciela, rodziny, domu, terytorium.

* Typ specyficzny- pies atakuje inne psy w określonym miejscu. Zachowania takie maja powiązania z dominacją.

* Obawa przed karą- pies atakuje przy próbie ukarania go. Czasami reakcja taka może nastąpić z wyprzedzeniem.

* Ból- pies gryzie z bólu spowodowanego raną lub chorobą.

* Instynkt łowiecki- agresja skierowana jest przeciw zwierzętom innego gatunku, czasem przeciw dzieciom lub osobom dorosłym (gryzienie jest elementem polowania).

Co wzmaga agresję?

– brutalne karcenie oraz bicie psa, zwłaszcza częste

– zabawy siłowe, w których dominuje pies

– przyzwalanie na zachowanie dominacyjne, m.in. skakanie, ciągnięcie na smyczy, opieranie na nas łapy

– brak treningu posłuszeństwa

– przebywanie psa na zbyt małym terytorium (np. w kojcu lub na łańcuchu)

– drażnienie, nawet dla zabawy

– braki w socjalizacji

– zbyt energetyczna dieta, z nadmierną ilością białka. Co osłabia skłonność do agresji?

– wychowanie w hierarchii, w której bezwzględnie dominuje człowiek

– duża ilość ruchu

– systematyczne treningi posłuszeństwa ogólnego

– branie psa na ręce (pokazujemy mu wtedy naszą przewagę fizyczną), a w przypadku dużego psa przewracanie go na grzbiet

– wczesna i prawidłowo prowadzona socjalizacja z psami, ludźmi, ruchem ulicznym itp.

– sterylizacja

– niskoenergetyczna dieta.

Prawda i mity o psiej agresji:

1 Sprawcami pogryzień są najczęściej psy obronne takie jak rotweiler, amstaff czy bulterier.

– Statystyki przeczą tej tezie i dowodzą, że agresorami najczęściej bywają mieszańce, a z psów rasowych spaniele, pudle, jamniki i wiele innych ras. Różnica jest tylko taka, że pogryzienie przez małego psa nie jest tak niebezpieczne jak przez psa dużego.

2 Psy obronne i bojowe nie nadają się do współżycia z dziećmi.

– To nieprawda. Psy te mają twardy charakter, nie reagują gwałtownie na zaczepki, są odporne na ból. Dzięki temu potrafią zachować zimną krew i spokój nawet w kontaktach z nadpobudliwymi dziećmi. Pamiętajmy jednak, że źle wychowany pies obronny będzie niebezpieczny nie tylko dla dzieci, lecz dla całego otoczenia.

3 Pies wychowany w sposób bezstresowy, nigdy nie karcony, miłością odpowie na miłość i na pewno nie będzie agresywny.

– Niestety, tak wychowany pies nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego zachowanie podlega pewnym ograniczeniom. Kiedy zechce kogoś ugryźć, uczyni to bez wahania.

4 Najbardziej agresywnego psa, przez odpowiednie wychowanie, szkolenie, można zmienić w łagodnego baranka.

– To pobożne życzenie teoretyków. Czy można np. oduczyć charta chęci do biegania, a wyżła do popędu myśliwskiego? Psychiki psa nie można przekonstruować w dowolny sposób. Można natomiast w niewielkim, czasem bardzo znacznym stopniu skorygować jego zachowanie.

5 Jeżeli pies jest agresywny, to nadaje się do szkolenia na psa obronnego.

– Nie, ponieważ ostrość psa powodowana jest najczęściej lękliwością. Na psa obronnego nadaje się tylko osobnik odważny, spokojny, odporny na stres i posłuszny.